Mistrz ceremonii powiedziałby „Poloneza czas zacząć”. Więc zaczynamy. Od najbliższego czwartku 27 lipca rozpoczynamy trwający ponad cztery tygodnie maraton muzyki klasycznej w czterech miejscowościach. Najbliższy rozpoczynamy w Drezdenku, a inicjatywa tego koncertu wyszła od naszych melomanów, którzy chcieli usłyszeć obie siostry grające repertuar, w którym pokażemy skrzypce w duecie. Od kilku lat mamy możliwość słuchania dwóch znakomitych skrzypaczek Celiny i Malwiny Kotz. Przy fortepianie towarzyszyć im będzie pianistka, pani Aleksandra Mazurek. Ciekawostką jest to, że obie panie będą prowadziły konferansjerkę. Miałem zaszczyt i przyjemność słyszeć je wielokrotnie w roli osoby zapowiadającej i od razu powiem, że nie tylko znakomicie grają, lecz także wspaniale prezentują się jako osoby wprowadzające w atmosferę utworu. Z czterech kompozytorów, których utwory zaprezentujemy z Drezdenku trzech ma związki z Polską. Dymitr Szostakowicz był wnukiem Bolesława, uczestnika Powstania Styczniowego. Ostatecznie losy dziadka tak się potoczyły, że ułożył sobie życie w Rosji i tam pozostał. Nie był jedynym. Ciołkowski, Kowalewska, Łobaczewski i wiele innych wybitnych postaci rosyjskiej nauki i kultury miało polskie korzenie. W wykonaniu artystek usłyszymy „Pięć utworów na dwoje skrzypiec i fortepian”. Tego wieczoru zabrzmią utwory komponowane w XIX i XX wieku. Norweski skrzypek i kompozytor Johan Halvorsen ( 1864 – 1935 ) przeszedł wszystkie szczeble edukacji muzycznej. Inspirację czerpał przede wszystkim z folkloru narodowego, co wyraźnie słychać w jego utworach. Passacalia są inspirowane muzyką wielkiego Fryderyka Haendla. Kolejne dwa utwory będą ściśle związane z postacią wybitnego polskiego skrzypka i kompozytora Henryka Wieniawskiego. Najpierw Eugène Ysaÿe - Poemat „Amitié” op. 26, z którego zaczerpnęliśmy tytuł koncertu. Ysaÿe był jednym z tych geniuszy, którzy pojawili się na przełomie XIX i XX wieku i oprócz wirtuozostwa zostawili wiele wspaniałych kompozycji. Belg, Eugène Ysaÿe był uczniem Henryka Wieniawskiego. Dopowiem jeszcze, że w Belgii mieszkał i komponował brat Henryka Wieniawskiego, Józef. Ostatni z kompozytorów, także wirtuoz, to Pablo de Sarasate. Należał do największych wirtuozów hiszpańskich tamtych czasów, a swoje utwory dedykowali mu najbardziej genialni mistrzowie z wymienionym wcześniej Henrykiem Wieniawskim włącznie. Jakkolwiek nie patrzeć objedziemy tego wieczoru całą Europę od Rosji, przez Norwegię i Belgię po Hiszpanię. I ten cudowny folklor przebijający przez duszę genialnych kompozytorów tamtej epoki. Współorganizatorem koncertu jest Fundacja PGNiG w Zielonej Górze, która wspiera nas od niemal od początku. Są z nami jeszcze zanim powstała kopalnia w Lubiatowie.
top of page
bottom of page
Comments