top of page
Zdjęcie autoraWiesław Pietruszak

Cztery pory roku” Vivaldiego w Wieleniu i w Sierakowie na pękniętą strunę.



Nie bez przyczyny pisałem, że Sieraków posiada dwa magiczne miejsca. Muzeum Opalińskich, w którym znajduje się piękna sala i oddana niedawno do użytku biblioteka w odrestaurowanym w pietyzmem kościele ewangelickim. Tym razem zagraliśmy w magicznej sali w muzeum „Cztery pory roku” Antonio Vivaldiego, a cudowne dźwięki wypełniły dusze widowni, która do ostatniego miejsca wypełniła salę koncertową. Nie inaczej dzień wcześniej było w Wieleniu.

Powiadają, że człowiek ma wieloraką naturę. Dwie formy stanowią naszą główną część tych osobowości. To homo ludens i homo sapiens. Obie niezwykle ważne i nawzajem uzupełniające się Homo ludens, czyli istota bawiąca się oraz homo sapiens, istota myśląca. Ta druga strona naszego jestestwa odróżnia nas od innych ssaków. Pod potrzeby obu tych osobowości człowiek stworzył muzykę ludyczną i klasyczną. Każda oczyszcza inną stronę naszej duszy. Ta druga trafia też do intelektualnej części człowieka. Tym razem wszyscy przyszli, by przeżyć taką właśnie przygodę. W Sierakowie wszystko zaczęło się niezwykle uroczyście, gdyż wśród obecnych był pan wojewoda wielkopolski Michał Zieliński, który wręczył naszej koleżance Brązowy Krzyż Zasługi za promocję polskiej kultury. W laudacji pozwoliłem sobie zaznaczyć, że to dzięki pani Celinie do Sierakowa zapraszamy znakomitych artystów, będących dumą Polski, laureatów prestiżowych konkursów instrumentalnych. Wystarczyło choćby spojrzeć na życiorysy występujących. Zespół, a w nim same znakomitości. Nie powiedziałem tego, ale Celina Kotz to nie tylko dwukrotna uczestniczka Konkursu Wieniawskiego i zwyciężczyni licznych konkursów skrzypcowych. Wśród ważnych Jej osiągnięć jest występ w Carnegie Hall. Nie wspomnę o Trio Wiłkomirskich. Już wielokrotnie wcześniej po koncertach w Sierakowie podchodziły do mnie różne osoby, przedstawiające się jako wykładowcy uczelni muzycznych, z komplementami pod moim adresem, choć faktycznie za poziom artystyczny zawsze odpowiadała pani Celina. Cieszy mnie, że Jej zasługi docenił pan Wojewoda. Ona ciężko na to zapracowała, zwłaszcza, że tę funkcję wykonuje społecznie.

Potem się zaczęło. Celina Kotz – solo, Malwina Kotz, Piotr Kosarga ( oboje skrzypce ), Mateusz Doniec - altówka, Piotr Mazurek – wiolonczela i Justyna Wróblewska – klawesyn. Proszę bardzo, zapamiętajcie te nazwiska, bo to nasze skarby. Artyści, którzy ciężką pracą, niemal od zarania dzieciństwa, dochodzą do mistrzostwa. Tak! To jest wirtuozeria. Jak wspomniałem każdy nich ma dokonania, którymi mógłby obdarzyć wiele osób, a razem tworzą wyjątkowy zespół. Ich brzmienie na długo pozostaje w sercach słuchaczy. I pomyśleć, że niewiele brakowało, a Vivaldi zostałby zupełnie zapomniany, gdyby w niespełna 100 lat temu nie został przypadkowo odkryty. Mam tu na myśli słynne „rękopisy turyńskie”. Dalsze badania powoli przywracały tego genialnego kompozytora, który z racji koloru włosów nazywany był „rudym księdzem”, światu, a przede wszystkim Włochom. Co ciekawe oprócz melodii usłyszeliśmy wiersze prawdopodobnie napisane przez samego kompozytora, oddające nastrój melodii. Tutaj genialnie współgra muzyka w tekstem, stąd hipoteza jest całkiem prawdopodobna. Koncerty pokazały, że pani Celina nie tylko znakomicie gra, ale też wspaniale recytuje, bo Jej przypadło zapoznanie słuchaczy z wierszami kompozytora. A nam, miłośnikom pięknej muzyki nie pozostało nic innego, jak utopić się w cudownej atmosferze tych dźwięków. Na chwilę tę wyjątkową aurę przerwała pęknięta struna, stąd w tytule pozwoliłem sobie ten moment uwiecznić. Z reakcji publiczności wnioskuję, że pięknej muzyki można słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. A ja? No, cóż bardzo dziękuję Panu Wojewodzie, że pochylił się nad naszym wnioskiem i tak wysoko ocenił nasze dokonania, które tu, w Sierakowie są dziełem pani Celiny. Także w Wieleniu czarowaliśmy tym dziełem. Dziękuję panu Robertowi Jędrzejczakowi i naszym melomanom. Dziękuję obu dyrektorom Witoldowi Kmieciakowi i Marcinowi Waśko. W imieniu Celiny Kotz, Piotra Szychowskiego i swoim obiecujemy, że w dalszych latach także możecie Państwo liczyć na równie znakomite koncerty.



Comments


bottom of page