Dziś rozpoczęliśmy XIII Festiwal Muzyki Kameralnej im. Jarosława Bręka w Krzyżu Wlkp. występem znakomitego, choć jeszcze bardzo młodego tenora, Stanisława Napierały, ucznia prof. Ewy Biegas z Katowic. Dzisiejszy koncert miał jednak aż trzech wielkich aktorów. Ale po kolei.
To było trzy lata temu, kiedy to wystąpił w festiwalu wybrany jeszcze przez prof. Jarosława Bręka laureat Konkursu Wokalnego w Katowicach „Ars et Gloria” student II roku Akademii Muzycznej. Aktualnie poszerza swój warsztat wokalny także w Wiedniu, gdzie swoją wielką karierę rozpoczynał Jan Kiepura. Pan Stanisław pokazał się w repertuarze klasycznym. Usłyszeliśmy więc najpiękniejsze arie Mozarta, Dworzaka, Verdiego, Gounod’a, Moniuszki i Czajkowskiego, a potem pieśni znane i lubiane, „Funiculi, funicula” oraz „O sole mio”. Zwracam uwagę, że wszystkie utwory artysta wykonał … bez mikrofonu, co wymaga zupełnie innej pracy głosem. Pan Stanisław Napierała ma piękną barwę i szeroką rozpiętość, co pozwala Jemu na swobodne wykonanie najtrudniejszych utworów. Mnie szczególnie urzekło piano, które jest bardzo trudne i długo się nad nim pracuje.
Cieszy mnie, że zaszczycili nas obecnością pani burmistrz i wiceburmistrz z Krzyża Wlkp, a także wicestarosta Tadeusz Teterus, z którym miałem kiedyś przyjemność współpracować, gdy obaj w swoich powiatach pełniliśmy funkcję wice. Z przyjemnością odnotować należy sporą frekwencję. Widać, że w każdym zakątku Polski istnieje potrzeba obcowania z kulturą z najwyższej półki, bo faktycznie nie zawsze artyści z najlepszych teatrów świata koncertują w małych miejscowościach. Przypomnę, że w Krzyżu wystąpili soliści Metropolitan Opera, Covent Garden czy Staatdsoper w Wiedniu i Berlinie. To wielka zasługa krzyskich działaczy, Teresy i Stanisława Lorenców i Ryszarda Szydełki.
Jest jeszcze jeden szczegół, o którym warto wspomnieć. Prof. Grzegorz Biegas, jeden z najwybitniejszych polskich pianistów był nominowany do nagrody Fryderyki. To najbardziej prestiżowe wyróżnienie w kraju. Przez nasz festiwal w ciągu ostatnich 10 lat przewinęło się każdego roku po 2-3 laureatów i nominowanych do tej nagrody. To niewątpliwie odzwierciedla poziom krzyskiego festiwalu. Dzisiejszym koncertem potwierdziliśmy, że także w niewielkich miejscowościach możemy gościć wielkich artystów. W sierpniu stolicą operową Wielkopolski jest Krzyż.
Napisałem na początku, że ten koncert miał trzech wielkich aktorów. Oprócz wymienionych artystów znakomicie w roli konferansjera sprawdził się ceniony w polonista i znakomity aktor Ryszard Szydełko, którego, stosując Jego porównanie, można spokojnie porównać ze Zbigniewem Zapasiewiczem. Wspaniała dykcja, swoboda wypowiedzi, no i ta zniewalająca panie barwa głosu. Wybitny erudyta. Nie mam wątpliwości, że słuchacze wyszli z koncertu oczarowani.
Zdjęcia wykonał, tak już od 13 lat, Stach Lorenc.
Commentaires